Zwiń menu

CO POZWALA KAŻDEMU BYĆ GENIUSZEM? (24 marca 2017 r.)

Według Karen Horney, będącej jedną z największych postaci współczesnej psychiatrii i psychoanalizy: „JEDNĄ Z CECH GENIUSZA JEST POTĘGA WIZJI I UMIEJĘTNOŚĆ ROZPOZNAWANIA WSPÓŁCZESNYCH POGLĄDÓW JAKO PRZESĄDÓW”.

Przyjmijmy być może przewrotną hipotezę, że jeśli osoba posiada umiejętność rozpoznawania współczesnych poglądów jako przesądów, to jest GENIUSZEM.
Oczywiście nie chodzi o gołosłowne stwierdzenie, że jakiś pogląd jest przesądem, ale o uzasadnienie tego stwierdzenia przekonywującymi argumentami, których zwolennicy przesądów nie są w stanie podważyć, tzn. nie umieją zakwestionować logiki i słuszności argumentów obalających ich opinię w danej sprawie.
Co powinni w tej sytuacji zrobić zwolennicy przesądów? Powinni pogodzić się z faktem, że ich poglądy w danej sprawie nie mają już racji bytu i zaakceptować postępowe nowatorskie poglądy.

Starych poglądów trzymają się DOKTRYNERZY. Uważam, że „kurczowe” trzymanie się obalonego poglądu przez jego zwolenników, ich nieugięte stanowisko wobec nowych, uzasadnionych poglądów, walka z nimi, nie tylko ich ośmiesza, jako „twardogłowych ” doktrynerów ale dyskwalifikuje jako ludzi, którzy na przykład w firmach, powinni wprowadzać nowe, konkurencyjne rozwiązania i zastępować nimi stare rozwiązania, które były dobre w przeszłości a nieskuteczne są na obecną chwilę. Jeśli więc rozwiązania opierające się na starych poglądach blokują procesy rozwojowe i nie są adekwatne w stosunku do aktualnej sytuacji trzeba je zmienić.

Jeśli istnieje różnica poglądów ludzie powinni dyskutować. Dyskusja ich powinna być merytoryczna wyłącznie na ARGUMENTY, o tym kto ma rację powinna decydować „siła” argumentu a nie na przykład „siła” głosu. W dyskusji na argumenty doktrynerzy są na pozycji przegranej.

Profesor Marian MAZUR wskazywał na różnice między naukowcami a doktrynerami i przedstawił jakie szkody wyrządzają nauce ci drudzy.

Fundacja Po.Int w dniu 6 lutego 2017 roku zamieściła na swojej stronie internetowej wyjątkowo interesujący artykuł analityka i oficera operacyjnego, eksperta a zakresu zaawansowanych technik analitycznych pana Wojciecha MARTYNOWICZA pt.; „O IGNORANCJI, AROGANCJI I DOKTRYNERACH”. Autor niezmiernie trafnie wskazuje, że krąg osób, które powinno zaliczyć się do grupy doktrynerów jest znacznie szerszy, nie są to tylko naukowcy. Pan W. Martynowicz pisze „Jeśli rządy nieopatrznie wynajmują doktrynerów do poszukiwania prawdy, najczęściej otrzymują «post-prawdę»”.
Skutki decyzji opartych na „post-prawdzie”, mogą być równie katastrofalne, jak tych, które podejmowane są w oparciu o tendencyjnie zniekształcone informacje.
Nasuwają mi się pytania:

  • A co dzieje się wówczas, gdy wśród władzy przeważają doktrynerzy? Czym to może grozić?

  • Jakie szkody mogą oni wyrządzić nie dopuszczając do postępowych zmian? Jakie mogą być długofalowe tego konsekwencje?

  • Do czego może doprowadzić sytuacja, w której „wiedza o tym co już się stało jest wyżej ceniona niż wiedza o tym co nas czeka” (cytuję W. Martynowicza)?
    „Doktrynerów nam przybywa. Wystarczy posłuchać i poczytać” – zgadzam się całkowicie z tymi słowami pana W. Martynowicza – wystarczy posłuchać i poczytać, by nie mieć wątpliwości, że doktrynerów nam przybywa w każdej dziedzinie. Szczególnie są oni groźni w polityce.

JACY LUDZIE SĄ W STANIE ZMIENIAĆ/MODYFIKOWAĆ SWE POGLĄDY?
Koniecznością jest zmienić/zmodyfikować swoje poglądy pod wpływem logicznych naukowych argumentów. Czynić to mogą ludzie o tzw. „WIECZNIE MŁODYM INTELEKCIE” (występującym bez względu na wiek człowieka). U takich ludzi pod wpływem docierających do nich nowych informacji dokonuje się restrukturyzacja istniejących struktur poznawczych poprzez AKOMODACJĘ (akomodacja polega na reorganizacji istniejących struktur poznawczych pod wpływem docierających nowych informacji), będącą nieodzownym atrybutem twórczego rozwoju (kwestię tę wyjaśnia w swojej strukturalistycznej koncepcji rozwoju Jean Piaget). Występowanie przewagi ASYMILACJI (asymilacja polega na przyswajaniu niektórych nowych informacji, tylko takich, które nie naruszają struktury człowieka – integrowaniu ich do istniejących struktur poznawczych) nad akomodacją stanowi hamulec ludzkiego rozwoju.
Ludzie o „intelekcie wiecznie młodym” są w stanie uwolnić się od uświęconych tradycją sposobów myślenia, stymulować procesy rozwojowe.
Doktrynerzy blokują procesy rozwojowe. Ponieważ „wąskie” horyzonty myślowe wynikają z mankamentów ich intelektu, na wszelkiego rodzaju odpowiedzialne stanowiska powinni więc być dobierani ludzie o pożądanym intelekcie – „intelekcie wiecznie młodym”, gwarantującym „szerokie” horyzonty.

UWAGA KOŃCOWA
Twórcze funkcjonowanie człowieka jest zdeterminowane przez jego cechy niezależne od oddziaływań otoczenia, będące cechami wrodzonymi, pełniącymi funkcje stałych właściwości sterowniczych, którymi są jego stałe indywidualne cechy osobowości.
Ponieważ ludzie różnią się wartościami stałych indywidualnych cech osobowości, to poziom ich twórczych „wytworów” jest różny.
Twórcze „wytwory” wybitnych twórców nie zawsze są doceniane za ich życia. Niedoceniane są wówczas, gdy ich nowość łamie wszelkie dotychczasowe stereotypy, często będące przesądami.

ZAPOWIEDŹ KOLEJNEGO WPISU
Tematyka kolejnego wpisu będzie powiązana z powyższą tematyką. Będzie w nim między innymi o dyskusji, dialogu, porozumieniu.

Zbiór wszystkich publikacji dostępny na stronie: http://www.jolantawilsz.pl/tresci-zamieszczone-na-fanpage