Zwiń menu

CZY TKWIENIE W NIENARUSZONYM STANIE RÓWNOWAGI FUNKCJONALNEJ PRZEZ DŁUŻSZY OKRES CZASU CZYNI CZŁOWIEKA SZCZĘŚLIWYM? (3 listopada 2017 r.)

 

SZCZĘŚCIE jest różnie definiowane, rozumiane i interpretowane.
Istnieje wiele synonimów słowa „szczęście”, między innymi: beztroska, błogostan, radość, rozkosz, uczucie spełnienia się, zadowolenie, entuzjazm, radość życia, wielka przyjemność.

Moja definicja szczęścia:
SZCZĘŚCIEM JEST PRZEŻYWANIE EMOCJI POZYTYWNYCH TOWARZYSZĄCYCH POWRACANIU DO RÓWNOWAGI FUNKCJONALNEJ.

Pojawienie się szczęścia powinno więc być poprzedzone zaburzeniem równowagi funkcjonalnej, któremu towarzyszą EMOCJE NEGATYWNE.

Pan, będący miłośnikiem cybernetyki napisał do mnie: „… sama równowaga funkcjonalna systemu jest tym, co jest nazywane szczęściem”. Odpisałam mu, że nie zgadzam się z tym, bo uważam, że szczęścia nie odczuwa się wtedy, kiedy jest się w równowadze funkcjonalnej, ale wtedy kiedy powraca się do niej, gdy jest zaburzona. Bycie przez dłuższy czas w niezmieniającym się stanie równowagi funkcjonalnej jest stanem stagnacji, który nie uruchamia aktywności własnej człowieka, nie stymuluje jego kreatywności.

Na załączonym wykresie stan równowagi funkcjonalnej przedstawia pozioma linia prosta w środku. Zaburzenia równowagi funkcjonalnej obrazują odcinki czerwone a1, a2, a3 na krzywej w kształcie sinusoidy. Powracanie do równowagi funkcjonalnej odbywa się na odcinkach b1, b2, b3 – wówczas odczuwane zadowolenie można nazwać szczęściem.

Dążenie do powracania do równowagi funkcjonalnej uaktywnia człowieka do działania, przy czym, jeśli zakłócenie równowagi funkcjonalnej jest bardzo duże (jest to odcinek „a3”) wówczas wysiłki włożone przez człowieka, by powrócić do stanu równowagi muszą być bardzo duże, a w przypadku niektórych osób oraz w niektórych sytuacjach życiowych powrócenie do stanu równowagi funkcjonalnej może okazać się niemożliwe (na przykład człowiek po śmierci osoby, z którą był w bardzo bliskiej relacji może nie być w stanie powrócić do równowagi funkcjonalnej sprzed tego traumatycznego wydarzenia). I co wtedy? Wówczas człowiek może przeżywać rozpacz, frustrację, odczuwać zniechęcenie, rozczarowanie, może przestać interesować się otoczeniem i działania swe ograniczać się do najprostszych czynności itp.

Jeśli ten niekorzystny stan trwa dłużej (psychologowie podają okres około dwóch lat), to mogą pojawić się trwałe zaburzenia w osobowości człowieka – potwierdzają to psychologowie.

O życiu psychicznym człowieka można powiedzieć, że jest życiem emocjonalnym, huśtawką pojawiających się na przemian emocji pozytywnych i negatywnych.

Zbiór wszystkich publikacji dostępny na stronie: http://www.jolantawilsz.pl/tresci-zamieszczone-na-fanpage