CZY ZACHOWANIA ALTRUISTYCZNE WOBEC INNYCH OSÓB MOGĄ BYĆ PRZEJAWEM DĄŻEŃ DO ZDOBYWANIA NAD NIMI WŁADZY? (20 października 2017 r.)
Zadam pytanie: JAKIE MOGĄ BYĆ PRZYCZYNY ZACHOWAŃ ALTRUISTYCZNYCH?
Odpowiedzią na to pytanie może być wypowiedź polskiego filozofa Leszka Kołakowskiego: „nawet zachowania altruistyczne, przy pewnym wysiłku mogą być tak tłumaczone: jeśli czynimy dobro innym ludziom, to po to, żeby sprawować nadzór nad ich życiem, a więc zdobyć nad nimi częściową władzę, chociażby nie byli świadomi tej utajonej motywacji. Wszystko w życiu jest zatem poszukiwaniem władzy i nic innego nie ma a reszta jest samooszukiwaniem”.
CZY TAK JEST RZECZYWIŚCIE?
Istnieje wiele definicji ALTRUIZMU, między innymi:
• altruizm jest to „postępowanie nacechowane troską o los innych ludzi oraz gotowością poświęcenia interesów osobistych dla dobra społecznego”;
• altruizm jest to „bezinteresowna troska o dobro innych ludzi, nie kierująca się interesem własnym, sobkostwem, egoizmem”.
Altruizm jest więc przeciwieństwem EGOIZMU, będącym kierowaniem się w postępowaniu tylko interesem własnym.
UWAGI, KOMENTARZE, PYTANIA
jeśli przyjąć za L. Kołakowskim, że „władzą” nazywamy wszystko, co pozwala nam wpływać na otoczenie – naturalne czy ludzkie – w pożądanym kierunku, to należy zgodzić się z jego opinią, że wszystko w życiu jest „poszukiwaniem władzy”;
z punktu widzenia cybernetyki wywieranie wpływu na otoczenie jest oddziaływaniem a więc STEROWANIEM. Efekty sterowania, będącego oddziaływaniem obiektu sterującego na obiekt sterowany, mogą być różne:
mogą być wyłącznie w interesie obiektu sterowanego (ALTRUIZM),
- mogą być wyłącznie w interesie obiektu sterującego (EGOIZM),
- mogą być częściowo w interesie obiektu sterowanego a częściowo w interesie obiektu sterującego.
uważam, że bezinteresowna troska o dobro innych ludzi nie wynika z tego, że chcemy nad nimi zdobywać władzę;
z punktu widzenia cybernetyki władzę należy rozpatrywać jako MOC SOCJOLOGICZNĄ. Czy więc wywieranie wpływu na inne osoby, w efekcie którego nie uzyskuje się żadnej mocy socjologicznej jest władzą? Opierając się na wiedzy cybernetycznej należy odpowiedzieć NIE.
moje wątpliwości budzi myśl L. Kołakowskiego, że „jeśli czynimy dobro innym ludziom, to po to, żeby sprawować nadzór nad ich życiem”. Przeanalizuję tę wypowiedź z punktu widzenia pięciu możliwych tendencji towarzyszących emocjom pozytywnym, które osoby będące we wzajemnej relacji mogą przejawiać w stosunku do siebie (1. Tylko branie, 2. Więcej brania niż dawania, 3. Tyle brania, co dawania, 4. Więcej dawania niż brania, 5. Tylko dawanie). Uważam, że wypowiedź L. Kołakowskiego nie dotyczy tendencji piątej – 0%, natomiast w 100% dotyczy tendencji pierwszej, w 75% – tendencji drugiej, w 50% – tendencji trzeciej i w 25% – tendencji czwartej;
potocznie używane jest określenie „królowa ludzkich serc” (np. księżna Diana. Uważam, że o papieżu Janie Pawle II również można powiedzieć „król ludzkich serc”). Czy można powiedzieć, że takie osoby mają władzę nad innymi ludźmi? Z punktu widzenia cybernetyki na pewno można powiedzieć, że taka osoba ma wpływ na myśli, emocje, poglądy innych ludzi (czyli na to wszystko, co dzieje się w informacyjnym obszarze człowieka). Jeśli w efekcie tego oddziaływania osoba poddana mu będzie oddawała osobie oddziałującej moc socjologiczną będącą w jej posiadaniu, to można powiedzieć, że osoba oddziałująca ma władzę nad osobą, na którą oddziałuje.
Zbiór wszystkich publikacji dostępny na stronie: http://www.jolantawilsz.pl/tresci-zamieszczone-na-fanpage